Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/przedszkole46.sosnowiec.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/przedszkole46.sosnowiec.pl/paka.php on line 5
pozostać tutaj, blisko człowieka, który tak brutalnie zniszczył jej życie... to miało sens, jeśli chciała się dowiedzieć,

pozostać tutaj, blisko człowieka, który tak brutalnie zniszczył jej życie... to miało sens, jeśli chciała się dowiedzieć,

  • Joachima

pozostać tutaj, blisko człowieka, który tak brutalnie zniszczył jej życie... to miało sens, jeśli chciała się dowiedzieć,

02 March 2021 by Joachima

co dokładnie zdarzyło się przed dziesięciu laty i jaką on odegrał rolę w tej gigantycznej grze pozorów. Nogi lekko się pod nią uginały, kiedy szła do cadillaca, ale bez wahania usiadła za kierownicą; poczuła, że fotel parzy jej uda. Przekręcając kluczyk w stacyjce, zerknęła na dom i mogłaby przysiąc, że jedna z zasłon w gabinecie sędziego lekko się poruszyła. Czyżby zrobił to jej ojciec? Lydia? Ktoś inny? Ale właściwie to było bez znaczenia. Shelby wsunęła okulary na nos, cofnęła się prawie do rogu garażu, a potem ruszyła gwałtownie, zwiększając obroty silnika. Pod pewnymi względami łatwiej byłoby zatrzymać się u ojca, ale mimo wszystko nie była gotowa na takie upokorzenie. Jeszcze nie. Czy istnieje lepsze miejsce, żeby odkryć jego tajemnice? Żeby z nim porozmawiać w nadziei, że się otworzy i powie prawdę? - Do diabła z tym wszystkim - mruknęła pod nosem i pojechała swoim wielkim samochodem do centrum miasteczka, do starej kamienicy, w której kiedyś przyjmował pacjentów doktor Pritchart. Wciąż bolała ją głowa. Ross McCallum miał wkrótce znaleźć się na wolności. Nagle zaciśnięte na kierownicy palce zrobiły się mokre od potu, a serce zaczęło walić jak młotem. Shelby czuła gorycz w gardle, zacisnęła zęby i próbowała się skoncentrować, kiedy wjeżdżała do centrum Bad Luck i kliniki, w której kiedyś leczono ją na wszystkie choroby, od bronchitu po zapalenie spojówek. Budynek się nie zmienił. Miał trzy piętra, a na parterze w szybach odbijały się promienie słońca, bo wstawiono szyby, dodatkowo wzmocnione drutem. W pobliżu frontowych drzwi znajdowała się popielniczka, jak zawsze. 12 Zainstalowano klimatyzację, a w niegdyś wyłożonych linoleum korytarzach teraz leżała brązowa wykładzina. Na szklanych drzwiach na drugim piętrze, przez które dawniej wchodziło się do gabinetu Pritcharta, teraz przybita była tabliczka z nazwą firmy ubezpieczeniowej. Shelby, do głębi rozczarowana, nacisnęła jednak klamkę i weszła do pomalowanej na różne odcienie błękitu, chłodnej recepcji. Nieco impertynencka recepcjonistka o włosach, których kolor pasował do srebrzystego błękitu ścian, i obwieszona biżuterią jak choinka, zerknęła na Shelby zza komputera. Na tabliczce na jej biurku widniał napis ROBERT FLETCHER. - Szukam doktora Neda Pritcharta - powiedziała Shelby, zanim pani Fletcher zdążyła się do niej odezwać. - Byłam jego pacjentką przed laty, kiedy zajmował to biuro. Roberta uśmiechnęła się miło, ale w jej oczach, powiększonych przez szkła kontaktowe, nie było ani trochę życzliwości. - Doktor Pritchart? Jego tu nie ma od dawna, chyba od dziesięciu lat. My jesteśmy tutaj od sześciu, a przedtem urzędował tu prawnik, niejaki pan Blackwell. Arthur Blackwell. - Czy wie pani, kto przejął jego gabinet albo gdzie mogłabym go znaleźć? Pani Fletcher wzruszyła ramionami, rozkładając bezradnie ręce. - Nie mam pojęcia. Ale słyszałam, że rzucił pracę, wyprowadził się, nie pamiętam dokąd. Właściwie to nigdy go nie znałam, przynajmniej nie na tyle, żeby z nim porozmawiać. Widywałam go w mieście tylko od czasu do czasu. - Na chwilę umilkła i obrzuciła Shelby uważnych spojrzeniem. - Czy pani nie jest córką sędziego Cole’a? Shelby? Pamiętam cię... o rety, ależ ty jesteś podobna do swojej matki, niech odpoczywa w spokoju. - Tak. Dziękuję. - A więc to tak będzie. Wszyscy w Bad Luck będą ją rozpoznawali. - Szkoda jej. No wiesz, kochanie - powiedziała recepcjonistka, nagle największa przyjaciółka Shelby - ona była cudowną kobietą. - Tak, wiem. Pamiętam. - Jak się miewa twój ojciec? Już dawno go nie widziałam. - Dobrze. Hm, wszystko u niego w porządku. - Od jak dawna jesteś w mieście? - Jakiś czas - odparła Shelby wymijająco, pamiętając, że w małej mieścinie wszyscy wiedzieli wszystko o wszystkich. - Dokładnie nie pamiętam. Uświadomiła sobie, że jej poszukiwania prowadzą donikąd, i nie chcąc odpowiadać na dalsze pytania, podziękowała recepcjonistce, zeszła po schodach na dół i stanowczym ruchem otworzyła frontowe drzwi. Owionęło ją gorące popołudniowe powietrze. Po drugiej stronie ulicy znajdowała się jedyna apteka w mieście, dawniej drogeria Rexall z saturatorem na tyłach. Shelby bywała tutaj często jako nastolatka, w tym piekielnym okresie między dzieciństwem a wiekiem dojrzewania. Wolałaby zapomnieć, ile wypiła wiśniowych coca-coli, kiedy obracając się na obitych czerwoną skórą taboretach, machała nogami i zanurzała frytki w keczupie z dodatkiem cytryny i sosu tabasco, i marząc o jakimś młodzieżowym idolu czy aktorze telewizyjnym, którego nazwiska już nie pamiętała. Miała wrażenie, że żyła tak beztrosko całe wieki temu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: paznokcie wzorki kwiatki, ćwiczenia żeby schudnąć z brzucha, skaryfikacji,

Najczęściej czytane:

- Nie, ja tego nie chcę, Alli.

Przetarł dłonią twarz. Co ona sobie wyobraŜa? - zadał sobie w duchu pytanie. - Potrzebna mi jesteś tutaj, Alli, a kiedy znajdę niańkę, której będę mógł zaufać, wrócisz do studia. Nawet nie myśl, Ŝe przestaniesz u mnie pracować. ... [Read more...]

złe.

- Cześć, Mark. Przepraszam za spóźnienie, ale musiałem odtransportować więźnia do Midland. Wspomniałeś przez telefon, Ŝe dziś u Wincroftów dowiedziałeś się czegoś ciekawego. ... [Read more...]

- Być może nie daje sobie pani rady z moimi dziećmi.

Zmęczyły panią wczoraj, nieprawdaż? Nerwowo wygładziła bluzkę. - Pierwszy dzień w nowej rodzinie nigdy nie bywa łatwy, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 przedszkole46.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste